Nic mi się nie chce
Nic mnie nie rajcuje
Nic nie motywuje
Tylko ciągle dołuje
poniedziałek, 12 listopada 2012
środa, 22 sierpnia 2012
poniedziałek, 20 sierpnia 2012
Ruprechticki Szpiczak
Ruprechticki Szpiczak to góra położona na granicy Polsko - Czeskiej. Wznosi się ona na wysokość 888m. Na jej szczycie znajduje się wieża z różnego rodzaju przekaźnikami oraz punkt widokowy, z którego widoki zapierają dech w piersiach. Samo wejście na wieżę też niesie sporą dawkę emocji dla osób niezbyt dobrze czujących się na dużych wysokościach, a to ze względu na konstrukcję wieży, która wykonana jest z ze stalowych kratownic. Dosłownie widać wszystko to co pod nami, a co niektórym może zakręcić się w głowie. Jednak widoki z wieży wynagradzają trud poniesiony podczas wejścia na szczyt góry i na samą wieżę. Przy ładnej pogodzie w oddali widoczna jest Śnieżka, dysponując dobrym aparatem można porobić przepiękne panoramy.
Link do mapy
Wieża na Szpiczaku
poniedziałek, 13 sierpnia 2012
RMF FM
RMF FM
Najnudniejsza muzyka pod Słońcem
Dzisiaj wróciłem do pracy po trzy tygodniowym urlopie. W pracy jestem skazany niestety na RMF FM,
przez trzy tygodnie moje uszy odpoczywały od sieczki granej przez tą stację. To tak jakby oglądało się
w telewizji tasiemiec Moda na sukces, obojętne kiedy włączysz wciąż leci to samo. Od początku roku wciąż
to samo gówno i tylko coraz bardziej człowiek się męczy słuchając. A do tego na okrągło wyślij sms na numer.... dosłownie rzygać się chce.
\
Najnudniejsza muzyka pod Słońcem
Dzisiaj wróciłem do pracy po trzy tygodniowym urlopie. W pracy jestem skazany niestety na RMF FM,
przez trzy tygodnie moje uszy odpoczywały od sieczki granej przez tą stację. To tak jakby oglądało się
w telewizji tasiemiec Moda na sukces, obojętne kiedy włączysz wciąż leci to samo. Od początku roku wciąż
to samo gówno i tylko coraz bardziej człowiek się męczy słuchając. A do tego na okrągło wyślij sms na numer.... dosłownie rzygać się chce.
\
poniedziałek, 23 lipca 2012
Skalne miasto Czechy
Adrsbach. Skalne miasto. Czechy.
To magiczne miejsce do którego powracam rok po roku.
Położone niedaleko granicy z Polską, łatwo trafić.Najlepiej kierować się na Mieroszów, potem na przejście graniczne Mieroszów - Zdonov i po 9 km jesteśmy na miejscu. Oczywiście można też jechać przez Mezimesti, potem Teplice nad Metuji ale to dłuższa, prawie o 20 km droga.Alternatywą jest też droga z Lubawki, przez Trutnov ale to już całkiem inna bajka.
poniedziałek, 18 czerwca 2012
Lestat Wakacji ... wspomnienie
Widziałem to wszystko w twoich oczach.
Widziałem to była wtedy sobota.
Przechodziłaś tuż obok , nie zwróciłaś uwagi
Patrzyłem za tobą, zniknęłaś w oddali.
Następnego dnia,w tłumie na plaży.
Zobaczyłem cię, grałaś w piłkę z kolegami.
Pomachałaś mi, uśmiechnąłem się do ciebie.
To był pierwszy raz, gdy poczułem się jak w niebie.
Bo ty - niczym wielki ocean
Bo ty - spijasz życie z mego cienia
Bo ty -jak kometa Halleya
Lecisz wśród gwiazd
Ze sobą mnie zabierasz
Wakacyjna miłość tak krótko trwa
W moich oczach jest teraz tylko łza
Każda chwila z tobą to miłe wspomnienie
Obiecuję ze nie pójdą w zapomnienie.
Chodziliśmy po plaży
Trzymając się za ręce.
Zachodzące Słońce
Śpiewało nam piosenkę
Bo ty - niczym wielki ocean
Bo ty - spijasz życie z mego cienia
Bo ty - jak kometa Halleya
Lecisz wśród gwiazd
Ze sobą mnie zabierasz
wtorek, 22 maja 2012
Człowiek ułomny...
Chciał słyszeć jego głos mówiący tylko i wyłącznie do niego. Był jak narkotyk. Więcej i więcej. Gdy go nie było, była tylko rozpacz. Z całego serca pragnął by prowadził go po drodze, trzymając za ręce. Razem plewić zło i podążać ku niebu złocistemu. Ludzie powstaną, a śmierć zejdzie z piedestału. To kraina utopii. To senne miraże. Będzie ich cieniem, który sprowadzi ich dusze do mrocznego świata. Będzie blisko. Będzie obok słuchając ich krzyków i jęków cierpienia. Dla wielu życie jest tylko życiem, czułe słowa nie są w ich stylu. Pragną pieniędzy, pragną przemocy. Destrukcja. To on jest destrukcją. Jego myśli, jego pragnienia to znieczulenie bólu, który odczuwa. Czasami czuje smutek i gorycz, że musi żyć samotnie w tym chorym, przekręconym świecie. Czasami zapłacze gdy zapala świecę nad jej grobem. Odebrano mu ją,połowę jego życia, która kiedyś mówiła - I będziemy razem. I będziemy razem. W niebie czy też w piekle.
Teraz miłość to dla niego martwe słowo, zamknięte gdzieś na dnie jego umysłu. Radość i smutek są bowiem jak dwa żywioły i on nic na to nie może poradzić.
Czas nie chce zagoić jego ran. Stały się przekleństwem. Ręce drżą w poczuciu winy gdy trzyma nicość w swoich ramionach. Kiedyś czuł i dotykał. Kiedyś... Dziś to takie odległe. Wciąż musi wybierać aż do skraju wieczności, która jest rajem. Zimny na czyjeś krzywdy. On, który nazywa się Człowiek. On, człowiek stworzony przez boga, grzeszy bo jest ułomny. Jest bólem, wciąż bardziej przewlekłym. Jest koszmarem, który zabija. Może gdy będzie umierać, ktoś powie - On był młody, ale uczucia były wnętrzem zranionym.
Jest piekłem własnego sumienia, swoim jedynym przyjacielem. Nie potrzebuje życia wśród nich. To on wybiera to co nastąpi. Agonia jest w toku. Sponiewierani i zdradzeni idziemy ku niemu. On wyłoni się z mgły zapomniany od wieków.
poniedziałek, 30 kwietnia 2012
sobota, 4 lutego 2012
Something what I can't to do
I'm still fighting for that what will could happen
I never feel freedom
And now I can control myself
To control my life
For that it's too late
I none will ask for help
I'll join with words
I'll cover all in forgetting haxe
I'll find my time
My place and battle that I lost
Something joins me with world
Something - I can't understand it
Something what i can't to do
I deroted my life
Still lost
'cause never see that what I did lonely
under stars
czwartek, 2 lutego 2012
Gdybym tylko...
Gdybym tylko nie był leniwy to dziś mówiłbym kilkoma językami, jeździłbym dobrym samochodem, miałbym dobra pracę i nie byłbym zgorzkniałym hipokrytą.
Łatwo jest coś planować, gorzej jest gdy przyjdzie to wykonać. Słomiany zapał szybko rozwiewa się na wietrze, potrzeba dużo zaparcia i motywacji.
Czasami chciałbym być jak diament, w pewnej piosence usłyszałem, że diamenty są wieczne,że diamenty błyszczą się w słońcu.A ja szukam przyjaźni i jestem jak płomień i nie chciałbym już więcej nikogo pytać o drogę (cóż to nie realne)i dużo nauki jeszcze przede mną ale wejdę na szczyt bo diamenty błyszczą się w słońcu, diamenty są wieczne a ja chcę być wolny ,chcę być diamentem.
Czasami chciałbym być jak diament, w pewnej piosence usłyszałem, że diamenty są wieczne,że diamenty błyszczą się w słońcu.A ja szukam przyjaźni i jestem jak płomień i nie chciałbym już więcej nikogo pytać o drogę (cóż to nie realne)i dużo nauki jeszcze przede mną ale wejdę na szczyt bo diamenty błyszczą się w słońcu, diamenty są wieczne a ja chcę być wolny ,chcę być diamentem.
sobota, 28 stycznia 2012
Solitude
Kilka słów o samotności
Czy byliście kiedyś sam na sam z samotnością?
Czy wiecie jak wygląda?
Jak pachnie?
Czy wiecie jak to jest,kiedy wracacie do pustego mieszkania,a w nim poza nią nie ma nikogo innego?
Czy samotnośc jest tylko sztucznym tworem naszego umysłu?
Czy brakiem wiary,że ktoś nas kiedyś odnajdzie i uwierzy w nas,dając nam cząstkę siebie,
cząstkę wiary w drugiego człowieka.
Czy samotnośc to jedna z wielu chorób
czy tylko długi monolog jedynego aktora na pustej scenie zapomnianego teatru.
Jak zaakceptowac swoją odmiennośc bo czyż samotnośc nią nie jest?
Czego szukamy?
Czyż nie lepiej pocieszyc się jakąś namiastką przyjemności?
Każdy ma swoje wzorce,zasady.
Ciężko jest życ ze świadomością,że wolimy życ z samotnością
niż te zasady złamać.
Robiąc to nie moglibyśmy spojrzec sobie w oczy przeglądając się w lustrze.
To naprawdę dziwne,bo łamiąc te zasady moglibyśmy o niej zapomnieć,
jednak wolimy
życ z nią,chociaż samotnośc to czas w którym przemija nasze życie.
piątek, 27 stycznia 2012
Pomiędzy wami
Życie składa się z dni tych lepszych i tych trochę gorszych.
Czasem trafią się też dni nijakie kiedy nuda bezbarwnym pędzlem maluje krajobrazy przepełnione szarością.
Tak wiele dni naszego życia tracimy bezpowrotnie, błąkamy się bez celu gubiąc po drodze wszystko co najlepsze w nas samych,a przecież ten czas moglibyśmy spędzić zupełnie inaczej.
*****************************************************************************
Vanitas vanitatum
Marnośc nad marnościami jak napisał Kohelet.
Każdy z nas rodzi się i przemija i nic co moje,twoje i ich nie trwa wiecznie.Wszystko ma swój czas i miejsce.
Jednego dnia zaczyna się,a drugiego kończy.... gdzie jestem?.Gdzie podążam?
Na lewo Vanitas vanitatum,na prawo Carpe diem,po środku nie ma niczego.
======================================================================
***
każdym twym spojrzeniem - uśmiechaj się
każdym twym słowem wypowiedzianym- uśmiechaj się
każdą twoja myślą ulotną-uśmiechaj się
bądź jak słońce na niebie-uśmiechaj się często
Dzień za dniem
Dzień za dniem
Samotność jak ocean
W smutku otchłani
Pomału umieram
I wciąż ten sam sen
I słońce na niebie
Jest jak jest
Wciąż czekam na ciebie
Subskrybuj:
Posty (Atom)